Może poplamione okruchem z babci ciasta
Zostawione z zapachem zatroskanego miasta
Może kropla kompotu na nich została jak pieczęć –niezmącona cisza
Wiersze do szuflady pisane
Szczelnie w lewym roku chowane
Wyblakły już atrament tak trudno rozpoznać
Czy czarny czy granatowy
Obok pióro- przyjaciel cierpliwy czeka na chwilę ocknienia
Wiersze pisane do szuflady drewna
Które każdą rozdwajającą się drzazgą jakby chciało
Uchronić od zapomnienia….