nie ulegaj nie lękaj się nie uciekaj przed nim
podnieś wysoko głowę ponad szczyty ponad chmur kontury
wszystkie byty odejdą w niepamięć czeluści piekieł
zostanie ślad na ścianach skalnych po tych co
nadali kształt sztuce a słowa przybrały ciała
twardy jak granit piękny diament w oczach
zawstydziłeś wszystkich co skąpili wody
szkoda im było podzielenia się tym co niby
ich jest a było wspólnym owocem omotany
zakłamany świecie dokąd zmierzasz
on został w ojczyźnie w krainie ojców
zbudował miasto na strzępach prawdy
a oni padli na kolana i oddali pokłon Bogu
on wskazał drogę którą powinni iść
i poszli ujrzeli świat lepszym bez krzywd