i bez wpływu na wolność
z nadbagażem
w przyśpieszający takt
kiedyś przyczepiałeś wrotki
albo wskakiwałeś na rower
i gnałeś przez świat
- wolny – nie do zatrzymania
teraz liczysz wgniecenia
w poobijanej czaszce
sprawdzasz hamulce
i wolniutko – przed siebie
"nie lękaj się“ - nic trudniejszego
nie jestem wyspą
tylko zwykłą tratwą
bez koła ratunkowego
nie ryzykuje się
gorącej kawy i kromki chleba
dla błyskotek i paciorków
nawet tych najpiękniejszych
zaciskanie zębów
symuluje wyluzowanie
a przygryzanie warg
doskonale tłumaczy milczenie