Ma ten zniewalający zapach<br />
Którego bliżej określić nie mogę.<br />
Niezidentyfikowane obiekty latające<br />
Lekko unoszą się w powietrzu.<br />
Mikroskopijne małe<br />
A tak ważne dla mnie.<br />
Wdrapują się delikatnie <br />
Po stopniach moich nozdrzy<br />
Zaprzyjaźniają się<br />
I rozsiadają na dobre.<br />
Kicham radośnie<br />
Oddając im cześć.<br />
Zadowolone z tego powitania<br />
Spacerują w stronę mej kulistej krtani.<br />
Nie ma ucieczki.<br />
Ciepło ich serdeczności<br />
Przenika do serca.<br />
Powoli ulega im przedsionek lewy.<br />
Już komora prawa uśmiechnięta wita gości.<br />
Już zajęta lewa. <br />
Tylko Prawy Przed stawia opór.<br />
Pan ten rozsądny do przesady<br />
Do szaleństw niezdolny<br />
Wyrachowany i stabilny.<br />
Takie byleco nieokreślone i nieznane wrażenia na nim nie zrobi.<br />
Za późno . Z punktu widzenia demo-k-racji<br />
Pan Prawy Przed jako mniejszość <br />
Szanse traci.<br />
Po męsku rzecz ujmując<br />
3:1<br />