śnieg białym dywanem na polach się ułożył.
Drzewa zimową pierzynką okrył.
Rano mróz pod butami skrzypi
na nim się ślizgamy i
przed upadkiem zabezpieczamy.
Do szklarni cieplej wchodzę.
Pomidory do słońca się uśmiechają
i kwitnące grona ukazują.
Trzmiele w śród nich fruwają i słodki nektar zbierają przy czym grona zapylają .
By wczesne ,smaczne ,czerwone i okrągłe owoce roślina urodziła
i nowalijka ludzi smakiem cieszyła.