Żeby oddać siłę wspomnień
Coś zabolało, aby dojrzeć
Ktoś kończy życie, łapie w dłonie
Ucieka, samotny zatonie
Nikt nie będzie patrzeć
Że nie ma człowieka w tobie!
Nikt, obca ręka chłodzi stopnie
Krzyk marzeń, zatopiłeś nieistotnie
Nikt nie dojrzał serca
A jest, zbyt chłodne, pozostawione
Żebyś dotknąć mógł w miejsca
Gdzie wybiło swój koniec...