w blasku gwiazd w morzu ognia pragnień
zapalał się tonął płonął szary świat ginął cały
dym wił się do potąd"
kiedy tworzyliśmy wiersze
białe jak śniegi rozkładała karty
rzucała kilka słów i prowadziła w nie pióro
czasem były to westchnienia
gdzieś ponad a może wstecz
gdy otwierała oczy stawał się dzień
sen tonął pośrodku nocy w morzu pragnień
w pragnieniach marzeń tonęły zmartwienia
gdy otwierała oczy
płonął sen
pośrodku nocy
w blasku gwiazd
zapalał się i gasł
ginął szary świat
cały dym aż do nieba się wił
gdy otwierała oczy
sen konał
pośrodku nocy
szary świat brał go w ramiona
jak wąż snuł się dym po ogrodzie
gdy otwierała oczy upadały
i pękały w cichym szumie
zalewały cały świat
gdy otwierała oczy
ustawało bicie