ale kapryśną panią się zrobiłaś.
Na czas z mrozami nie przybyłaś.
Ludzi masowo w łóżkach ułożyłaś.
Do końca kalendarzowej zimy nie dotrwałaś
i obrażona się wycofałaś.
Radosnej wiośnie miejsca ustąpiłaś.
Ludziom bardzo taka pogoda odpowiada.
Roślinność się odradza.
Drzewa pąki nowe wypuszczają.
Ptaki się ucieszyły od rana śpiewają
i wiosnę światu ogłaszają.
Kukułkę rano słyszałam
ale drobniaków w kieszeni nie miałam
znów cały rok w portfelu pusto będę miała.