W ostatnią noc, gdy zszedł Anioł
bez ostrożności
Ostatni grosz wyszarpany z kości
przecież nic nie mają
Nawet wrogości jak zwierzęta
Uśmiechami darzą
Mnie dziewczęta, ale Mijam
Ulice bez szczęścia,
W samotności
Kolejne światło zamąciło
mi nad głową na zakrętach
Moja latarnio!
Ile zawzięcia, ile czasu
Ile stóp do miejsca
Gdzie kończy się trud.
Za nic Cię mają!
Nawet nie znają, nie wiedzą!
O tym jak uśmierzamy
ból i szepczemy: Litości!
Bo w sercach
Gdy wyjdzie!
Nie jesteśmy prości
Gdy przemijamy...
Cierpiąc.