Nie pokochasz
Kochałem zbyt dawno
Żeby pokochać!
Co to za światło
Trafiające z prawdą
Po nocach
Gdy chcę zasnąć
na zawsze
Ale jest zbyt słodka
Zstępuje co dnia
Budząc kwiaty na trawie
I jestem jej dłużny
trochę więcej niż prawdę!
Niż jazda na rolkach
W słoneczny dzień...
Wychodzę na miasto
Ostatni sen
Pusty, trzęsie mną Krew
Chcę bluzgać i wrzeć
przepraszać i biec
Gdzie dotarła Ona
Ostatnia z miliona
z tysięcy poznań...
Drzeć się bez końca
,,Kochaj mnie!"