obudzić się nie potrafię
dniem idąc zaćpany snem
wiele omija mnie
skrywają prawdy sens
nie man sił by biec
nic nie umiem sobie udowodnić
niech żyje świat reklamówek
spakujcie mnie w worek
do rzeki gdzie jej bieg zapomnieć
zrodzić nowy świt
w nieprawdzie snuć myśli zgniłych lat
Chrystus dał przykazanie miłości
kilka zwykłych prawd bez pretensji
robimy widły z igły mistyfikacja błazenada
hierarchia i władza
życie proste miłe kocham je
mam dość wyzysku pędzenia wprzód
pragnę kochać bez zazdrości
nie chcę kraść zabijać
dobrze mieć szczere intencje
wiatr zamiata liście wiosenny czas
pragnę odrodzić się wiosną
nie umrzeć tego lata zakwitnę w prawdzie
by świadectwo dać nawrócić kilka dusz
odpocząć pod drzewem
prostych słów sens na pamiątkę ostatnich dni
wino i chleb podzielmy się
zwykły posiłek ma sens
w nim więcej miłość niż w słowach
Jezus Chrystus Nasz Pan
w sercu Go warto skryć jak skarb