dostałem zbyt wiele
(chcę umierać)
niż mógłbym unieść
dla ciebie
Muszę uciekać
nie spełnię już więcej nigdy
chcę umierać jak mój szept
Cichy...
Nikt nie słyszał
Że to język miłości
przecięty lecz póki chciał krzyczeć
szeptał...
chcę umierać
widzę w tobie
tylko kości
Ty we mnie nikogo
Lecz ja czuję
Ulatuje życie
kończy się jednak
Samotny,umierający
spektakl...
Jak każdego dnia
zadajesz tylko trochę
Żebym narodził się następnego...
Dziś wiem!
Już nie krzyknę
umieram
nie podniosę się
Znajdź sobie swojego
mnie już nie ma
Nikt nie widział!
Może i to bez znaczenia
kończę oddychać