mniej tych spadających
walczących z wiatrem, szaleńców
I brakuje więdnących kwiatów
łez podlewanych w cieniu
Tutaj miał być spokój
a tylko upływa z braku
W chłodnym położeniu
Wszystkie trwają w toku
Zabijają poczucie smaku
Karmiąc nadmiarem goryczy
w gasnącym spojrzeniu...