przed światem zewnętrznym<br />
wnętrze pana X<br />
<br />
kurtyna powłok brzusznych unosi się<br />
obnażając dramat godzien wieszcza<br />
zawiłości fabuły jelita cienkiego<br />
zawiązana w dwunastu aktach<br />
pełna węzłów gordyjskich<br />
dezintegrująca trzy klasyczne jedności<br />
pana X jego skórę jego trzewia<br />
<br />
tragizm pana X polega tutaj na<br />
zawiedzionej nadziei<br />
na odnalezienie w swoim wnętrzu<br />
mitycznego czegoś więcej<br />
złotego runa czy choćby nici ariadny<br />
(choć sznury jelit okazały się wyjątkowo mocne)<br />
<br />
desperackie próby wzbogacenia wnętrza<br />
spełzają na niczym -<br />
wobec pulsującej krwią i limfą miazgi<br />
bezsilni są wszyscy dekoratorzy wnętrz<br />
<br />
tuż przed końcem dramatu pan X dowiaduje się<br />
że nie jest wcale człowiekiem wielkiego serca<br />
jego serce jest tylko małą tykającą pompką<br />
kiedy wsuwa rękę odpowiednio głęboko<br />
dosięga istoty rzeczy<br />
<br />
gdy wnętrze pana X zostało już <br />
całkowicie uzewnętrznione<br />
pan X czuje się zawstydzony <br />
własnym człowieczeństwem<br />
<br />
kurtyna opada słychać jeszcze szum<br />
kosmków jelitowych <br />
chłonących treść najwyższą