nożem w masło
gąbka naciąga wodą
opada mgła
układam się do snu
ktoś inny wstaje od komputera
u sąsiadów muzyka
do rana
co pięć minut sto lat
potem tylko kac
wyleczyć się ze schizy szarego dnia
przetrzeć twarz umyć okna
wyprowadzić psa
pozbierać kupy
gdy nawali
idę lekko opętany przez myśli
otępiałe słowa zwykła woda na lek