Kiedy odszedłes 10 miesięcy temu nie zdawałam sobie sprawy co mnie czeka.Nie wiem co jest gorsze od choroby samotnosc?Jedno i drugie dla mnie to najgorsza rzecz jaka mi sie przytrafiła.Z Tobą było mi lżej.Przy twoich ramionach,Twoje słowa zawsze rozchmurzały mój smutek.Dla mnie byłes wszystkim całym moim życiem.Kiedys gdzy odczytasz ten list ja będe daleko od Ciebie bo wśrod aniołkow.Jeszcze tylko jedna ciemna,smutna noc w moim miescie,w moim pokoju,na łozku w cierpieniu.Miałam wizję wczoraj w nocy,ze ide do trzech aptek kupując tabletki,zeby je wszystkie połknąc.Zeby zakonczyc zycie.Bo moje życie skonczyło sie dziesięc miesiecy temu kiedy zerwałes ze mna nie podając przyczyny.Moja dusz i serce nigdy juz nie zazna spokoju,nigdy nie ujrze swiatła.Pragne abys wiedział,ze w każdej sekundzie myslę o Tobie.Juz nigdy nie bede szczesliwa,wszystko to dla mnie jest nieistotne.Ciągle jestem smutna.Będąc przy Twoim boku czułabym się bezpiecznie.Moj drogi,moje dnni są policzone,brak siły na dalsze życie bez Ciebie nie ma sensu.Noc juz nadchodzi ,powoli wielkimi krokami.Zegnaj na wiecznosc,chce abys wiedział jaki mi zal w sercu towarzyszy.Kocham Cię na zawsze.Cała radość dziesięc miesięcy temu zamknełam na srebrny klucz ,zamknełam moje serce pewnie juz na zawsze.Nigdy juz go nie otworzę ,mojego serca.Ponieważ ten klucz srebrny ,klucz szczęscia nalezy do Ciebie,do Twoich rąk.Wspomnij,proszę mnie kiedys,kiedy dowiesz sie,ze juz mnie nie ma..Niezapomnij mnie prosze.!
Zarejestruj się aby włączyć się do rozmowy.