Nie wszyscy rodzice urlopy dostają.
Niektórzy w mozole pracują,
wtedy babcie do akcji wkraczają
i do wnuków przyjeżdżają
lub do siebie zabierają.
Maluszki po śniadanku słodkości dostają
by babcie w łaski wnucząt się wkradły
i do wieczora zgodnie baraszkowały.
Na spacer się wybierają,rowerki dosiadają
lub plac zabaw oblegają.
Niebawem do domu powracają
gdyż żar z nieba spływa
i w południe słońce mocno przygrzewa.
Wnuki słodkości wcinają i
laptopy włączają.
Łaskawie w południe obiadek zjadają
i deserku słodkiego się domagają.
Babcie oponują i próchnicom ząbków straszą.
Młodociane osóbki ząbki białe pokazują
i ripostują- przecież je myjemy i szczotkujemy
do września ich nie popsujemy.
Później rodzice ograniczenia w słodkościach zrobią
obowiązki w szkole będziemy miały
a dziadków tylko przy niedzieli będziemy odwiedzały
.