świst przychodzi <br />
by zakryć świat<br />
czerwienią<br />
<br />
nie potrzebuje<br />
światła ani <br />
ciepła<br />
<br />
jest i przychodzi<br />
rozmawiać z<br />
pyłem<br />
<br />
którym się stajesz <br />
godzinę po<br />
północy<br />
<br />
niszczy myśli<br />
myli rzeczy<br />
ucieka<br />
<br />
(m)<br />
<br />
szaleństwo moim epitafium<br />
Po Tobie tylko fotografie<br />
<br />
***<br />
<br />
rosną czarne korzenie<br />
wiatru w naszym niebie<br />
<br />
<br />
Lbn 29.12.08. snu znowu nie ma