Przypominam sobie
Że w ciągu dnia
Nikt nie wierzył w miłość
Wliczając mnie
Tym samym
Wiem
Ze istnieje
Dopiero w drodze
Po drugie
Trzecie
Czwarte
Piąte
Szóste
Delektuję się sobą
Bo z niej jestem
I jakos oddycham
Gdy nie bełkoczę
W trzeźwym języku
I czuję się zdrowy
I myslę dlaczego
Od 7:00
Muszę się kończyć