być z niej i w nią się obrócić
wiatr miesza się z powietrzem
spopielałe skronie
wiem już
jest po mnie
co ma sens może sen
życie zmęczy mnie
oddycham z trudem
każdy oddech każdy gniew
wyczuwam kłamstwa
wyczuwam strach
wszystko takie niepewne
pewna śmierć pisałem wcześniej
ciężko żyć gorzej umrzeć
cierpieniem jak dla mnie jest być
umieram każdym dniem
ty nie pomagasz mi mówisz że rozumiesz
wrażenie mam że zapominasz moje słowa
niebo blisko nasze piekło jeszcze bliżej
pod blokiem szaro w bloku smętnie
odchodzę w dal odchodzę
nie chcę dobrze
umieramy samotnie wtłumie