łzałamarz na kartki w kącie
brudząc wspólną pamięć
którą kocham, gdy czytasz
Czarna barwa
rysy pnące na oścież
na białej ścianie życia
nic nie warte, gdy proste
Moje najdroższe!
Do mnie na pajęczynkach
pustą troskę parą łez
do mego naczynka
aż pękną niczym szklane
przez słoną Rose!
Pragniesz dzień?
namaluj klamkę
i pobaw się oknem
gdy już zmokniesz!