bez zastanowienia
upuszczamy rodziców
miejsca święte
budujemy
swoje miejsce w świecie
gubimy się
tak po pierwszym roku
oszukani bez wypowiedzenia
uwiązani kredytami umowami
z tą pętlą na szyi
kulą u nogi
ciągniemy wóz na nim
bagaż błędów
zapakowany szczelnie
z napisem do śmierci ze szczęśliwym zakończeniem
niewolnicy i cyganie są jak dwa odmienne stany