już od trzech tygodni pada.
Buty mokre ,spodnie mokre
i płaszcz na dodatek mokry.
Nagle wiatr zawirował
parasolkę poderwał, na bok obrócił
i kałużę wody na czapce zostawił.
Na drugi dzień się rozchorowałam
i lekarstwa przyjmowałam.
wiersz napisany w 1974 roku
wciąż aktualny.