układa dni do snu by znów
wyrywać z butów końskie kopyta
najlepsze wiersze pisze jesienny wiatr
wtedy gdy depresja szarych dni stuka w drzwi
poeta kreśli wiersz uszlachetniał go
odzierał z niepotrzebnych słów
warstwa po warstwie
szlifował w sobie diament
dla ludzi nie dla siebie go śle
zły dzień budzi poetę
zagląda w okna i tak zasłonięte
cisza dla poety to czego chce
napawa go szczęściem spokój
trzeźwy winien być wiersz
nie jak na trzeci dzień na talerzu śledź
wiersz liryczny jeden jak innych tysiąc
nie jak liście jesienią kolorowe
aż z czasem bledną
gniją nawarstwiając ląd
okrywając pajęczyną papier jak babie lato krzak
zimno jest
jest i wiersz ku pokrzepieniu serc