Wieża stała na środku placu, w środku miasta, w jej zakratowanych oknach<br />
odbijała się jesień o rudej twarzy. Niedaleko stała studnia z czarnym okiem<br />
Cyklopa, w którym pływał martwy śledź o magicznej sile. Jego głowa<br />
i wydęte skrzela były tak atrakcyjne, iż przyciągały olbrzymie pielgrzymki<br />
ludzi złaknionych sztuki. W krótkim czasie studnia ze śledziem stała się centrum<br />
sztuki nowoczesnej i przyniosła sławę sobie i wieży, którą to zamieszkiwał<br />
król-artysta. To jego pomysłem było umieszczenie śledzia w studni. <br />
Nie miał on pieniędzy ani nie posiadał żadnej wiedzy, a wolny czas musiał<br />
czymś wypełnić, postawił więc na sztukę nowoczesną i jej błogosławioną anarchię.<br />
2.<br />
Zaczął od pisania absurdalnych wierszy o samotności i bólu istnienia, nie <br />
przyniosły mu one jednak oczekiwanej sławy i zawiedziony tym-zapragnął czegoś <br />
&#8222;większego&#8221; i tym samym narodziła się wizja nieżywego śledzia. Wizja ta miała <br />
zmienić sens sztuki i odwrócić jej pojmowanie.&#8221;To jest coś. To będzie wielkie&#8221;-powiedział. <br />
Nocą opuścił wieżę, by ukradkiem wrzucić śledzia do studni<br />
i ustawić tabliczkę z napisem:&#8221;Dzieło sztuki&#8221;. Akcja powiodła się, gdyż już rano przy studni zebrał się tłum ludzi ciekawych śledzia, zadawali oni sobie nawzajem pytania i dyskutowali <br />
o &#8222;duszy śledzia&#8221;. Zgromadzenie powiększało się, zuchwały akt kreacji wzbudził sensację, <br />
a króla ogłoszono wielkim artystą. Sława i pieniądze obudziły w nim nowe siły twórcze.<br />
3.<br />
Po okresie popularności i skandali król jednak zaczął się nudzić, życie go przestało ciekawić i kochanki nie bawiły tak jak dawniej, po cichu pragnął śmierci. Sięgnął najpierw po alkohol, potem po narkotyki, gdy je brał-czuł się wielki, potwornie nakręcony. Podczas pewnej libacji pijany kumpel króla wyciągnął śledzia ze studni i zjadł go. Król dopiero rano odkrył, co się stało, gdy grupa zbulwersowanych krytyków i fanów twórczości króla chciała urządzić publiczną egzekucję<br />
na chuliganie. Król nic nie mówił, bo nie mógł wydać kumpla. Wytłumaczył, że śledź był stary<br />
i w sumie to dobrze się stało, że go juz nie ma, gdyż ma juz w myślach nowe dzieło.<br />
TO BĘDZIE DOPIERO COŚ &#8211; powiedział &#8211; TO BĘDZIE DOPIERO WIELKIE.<br />
4. <br />
Ludzie jednak nie potrafili tego pojąc, bo przywiązali się do śledzia, a niektórzy z nich nawet <br />
się do niego modlili ( gdy król to usłyszał &#8211; wyśmiał ich )<br />
PRZECIEZ TO BYŁA ZDECHŁA RYBA &#8211; powiedział &#8211; GNIJACY ŚLEDZ.<br />
Wpadli po tych słowach w szał i postanowili zlinczować króla-artystę, oskarżając go o brak<br />
szacunku dla sztuki. Dopadli go i zamknęli w wieży.<br />
<br />
Król siedzi tam od roku i cały czas robi na drutach, by nie myśleć więcej o śledziach <br />
i o sztuce.<br />
<br />