strach w zaciśniętej dłoni
dający nadzieję w nocy
gdy gwiazdy na przystani
wśród zimnej wody
wpatrzeni w oczy
po raz ostatni
mogliśmy być gotowi...
Odkleić powiekę na świat
w pejzażu zdrapanych łez
pełen obojętności w nas
gdy dziełem malarz i krew
mogliśmy wypłakać
wybudzić chęć...
otworzyć jeszcze raz
i zobaczyć śmierć