Zmieniam postać człowieka,
Na wiatru powiew,
Co w Twych włosach szeleści,
Co z czoła odgarnia kosmyk marzeń,
Co na Twym obliczu, pokrytym zgiełkiem dnia,
Szuka wytchnienia.
Ja nim jestem dziś,
Choć nie świadoma, wchłaniasz mnie.
Tak, czuję zapach zmęczenia,
Tak, czuję zapach mijającego dnia,
Jest jak woń róż kiedy rankiem budzą się,
Wsiąka we mnie jak woda rannej rosy,
Będąca kwiatów i traw życiodajnym eliksirem,
Za Ciebie poniosę, we mnie będzie,
Ciężar dnia. Odpocznij.
Dziś jestem światłem,
Co oświetla strudzony wieczór Twój,
Światłem co razi innych,
A blaskiem życia jest.
Pragnę Twego spokoju,
Pragnę byś zwolniła,
Dla siebie……….ma postać,
Była i jest bez znaczenia.
W nocy snem zaczynam być,
Dźwięki przygrywając mu,
I dla wytchnienia ulgą pragnę być,
Wytchnienie Tobie dawać chcę.
Czuję mocny rytm Twego serca,
Nie bój się. Jestem, choć mnie niema,
Kocham, choć nie nalegam,
Pragnę, nie oczekując nic.
Byłem, jestem tylko człowiekiem,
Jestem i byłem Twym wspomnieniem,
Jestem i pozostanę…….tym czym chcesz.
Nie mów nic……