małym zaburzeniem
cichym punktem strzał!
moją ozdobą
całym pragnieniem
gdy pójdę sam!
będę iść tam
do słońca bez końca
koniecznie po wolność
bo czułem żal!
nikt nie był
bo smutek to żar!
biała owca w pędzie
staje się wilkiem
on czarny i kły
ona nadstawia kark
czym jest szczęście
taniec warg
żuję gumę patrzę
mija czas