jak słodki plaster z miodem na ranę
całowały moje
tak zwykłe usta
zgorzkniałe od ciągłego letniego smutku
dlaczego tak musi być
że wakacje kończą to co same zaczęły
było trzeba się domyślić
że skończymy się jak paczka papierosów
czy jak butelka naszego ulubionego wina
to nadal zaskakujące
jak coś tak idealnego
mogło się tak po prostu
skończyć