tęsknię do twoich oczu
tamtej okrutnej mocy
z twych zębów ból okrutny
po stracie w głębi uczuć
pragnę głęboko na nowo
na skórze
wrzask pazurów
gasić językiem trwogi
wśród spazmu dotknąć
nie dotykając wnętrza
uchylić wieka
pozwolić ciepłu się rozproszyć