nie przestawaj zabijać
do połowy nocy czarnej
mamy trochę czasu
poczucie przemija
gładkie jak szyja
dotyk nie zostanie
nie masz dla mnie!
kiedyś zobaczę to
Nic w cieniu latarni
marna plama bądź
naszej ulicy zapałki
napiszę własną krwią
stworzę wam przystanki
starcy będą brnąć
karły wiarą w przypadki!
a ja nie będę wcale
i Coś będzie dla mnie
i Ktoś przyłoży dłoń
złożymy ofiarę całym światem
nie czas wątpić!