strzelić słowami w czas
musiałby stanąć
bo powiedziałbym ciszę
bardzo ją krzyczę
wy nie słyszycie
okryta nasiąkłą kartką
parą łez i uczuć
gdzie słodkie życie
mam też twardszą deskę
z wilkiem o północy
który wciąż wyjący
wyżera serce przez swe oczy
i szminkę na kartce
malutkim palcem z ust
którą kiedyś spalono
w moim wnętrzu
wciąż twój aromat
uderza mi w głowę
aż widzę obrazy
chcę tylko trochę
zbyt rozkochany
i znowu pragnę...
a dzisiaj nie grzeję niczego
poza zdartym sercem
co weszło mi w krew...