dzieci w Wielkopolsce ucieszył.
Oczy po nocy zaspane otworzyły.
Na świat spojrzały i nie dowierzały.
A tam białym ciepłym kożuszkiem krajobraz okryty.
Drzewa śniegiem obsypane w promieniach
słonecznych diamentowym blaskiem lśnią.
Po śniadaniu młodzież szkolna na dwór wybiegła
do wieczora białym puchem się bawiła ,
bałwana ulepiła i pod oknami domu ustawiła.
Bałwan Olafek ciepłą pierzynką otulony
z czerwonym noskiem od mrozu ,
czarnymi oczkami na Michasię spogląda
zęby w uśmiechu pokazuje ,rączkami macha
aż mu włoski się podniosły i dęba stanęły.
Wieczorem dziewczynki przez okno spoglądały
czy tam jeszcze Olaf stoi i w kałużę
brudnej grudy się nie przeobraził.