dla którego rozgrzebać liście,
wszystko warto
dla skorupy ziemskiej,
to jak patrząc pod skórę,
wciąż widzieć światło
i zanucę ci w rytm bicia,
o cieple parzącym owoce
Co tam u nas słychać,
kwiaty pachnące!
zaczniemy leżeć i wtulać w nią,
aż zapuści wygodę bez-pory
I tylko raczkujące dłonie, rzucą nam
trzeba iść w wieczność.