w kącie czarnym z płyty,
tu, gra światła i sypią się lata...
to być może miłosny
i romantyk w deszczu, zabłądził
butem w błocie z głowy,
bo wykrakały mu wrony,
kobiety trza z innej strony
może ten radosny,
co drogi, łąki umajone,
a powroty do siebie, są!
z zapachem wiosny,
lecz niespełnione
a mógłby ten Romantyk i Radek
żakiet lub palto- i na bankiet,
niżeli skrycie krzywym,
na bakier być prawdziwym
bo z jakim światem?
no z jakim tańczyć chcesz?