w tle kręci się gwiazdek pęk
na kamerach widzą aktorski kunszt
jak żyć by się przestać bać
kary segregacja oni my
ukrywa mnie noc głęboko wewnątrz
zamknięty w sobie znikam
na jakiś czas odchodzę na bok
schowane wspomnienia
w głowie film oglądam go
zacieram ślady opada pył
kończy się świt zaczynam być
wykrzyczeć pragnę
wyrzucić z siebie ból
uderzam o stół
słowa ranią zimne sztylety
śnij dobrze ci
życiem zajmę się