czułem jakbym nie mógł oddychać
jak larwa motyla chciałem tylko żywić się
twoim widokiem spojrzeniem pięknem
więc patrzę- odeszłaś ożyłaś z obrazka...
chcę wracać zejść z krzyża!
historia jest jedna prawdziwa!
siedemnasty
czy miłość rozkwitać wciąż może
jeśli karty rzuciłaś że będzie pogrzeb!
brałem do serca wszystko co mówisz
ja głuchy ja pusty ja tylko proszę!
jedno szczere słowo mi daj!
jak ciepłem tak wcześniej karmiłaś
tak będzie być musi bo trwały tak noce!
zarywałem zerwane sny z twarzy
żeby nie płakać przy tobie poszedłem spać
i toczyły się łzy- nie chcesz mnie znać
ja młody osiemnasty zostałem sam!
teraz mam dziewiętnaście
musi być inaczej