bliżej jest ciebie...
przez mokre ulice
i kilka pustych słów,
deszcz i samotnie
jakoś pusto z serca
obrazek z twych ust.
bliżej mu,
bliżej do ciebie
nadałaś cechy
makijaż dla chłopca
i ożyły fragmenty
do wybuchu końca
bliżej mu,
bliżej latać...
wokół latarni
w splocie kurzu
z duszą jak słońce,
niby dzieckiem ulic
tych czarnych,
które przez myśli
z domu za oknem
malowałaś samotna
i wszystko i on
jest jak ty...
teraz pozwól mu żyć
chłopiec musi oddychać,
a w niepamięć te dni
by z sercem dla życia,
bo bliżej mi
jest tylko dzisiaj.