usiłuje być prawdopodobne,
ale ty już jesteś na to za spokojny,
za spokojny jesteś już i nic ci to zrobić nie może.
Dobrze wiesz, że to jest silne tylko wtedy,
gdy za bardzo się przejmujesz.
Więc powiedziałeś już dość.
Jak będzie trzeba,
powtórzysz we wszystkich językach świata.
Jesteś już ponad płomienie gasnących lamp.
Kontrolujesz każdy z nich,
pozwalając im powoli się wypalić.
Wiele cię kosztowało aby dotrzeć do teraz-
kiedy słuchawki w uszach,
papieros w drżącej z podekscytowania dłoni
a cała reszta w dupie.
Mogłeś odejść w siną dal, ale zostałeś,
bo wiedziałeś, że to więcej niż emocje,
że życie to piękny sport.