dobrze się odżywiamy i dorastamy.
Szkoły kończymy ,pracę podejmujemy
rodziny zakładami i się kochamy.
Plany dobre na następne lata mamy.
Życie szybko przemija ,starzejemy się,
na emerytury przechodzimy.
Wnukami się cieszymy.
Lecz w zaciszu pokoju zamyślamy się
i zastanawiamy.Jaki sens życie ma.
Ciężko pracowaliśmy ,dzieci wychowaliśmy
może coś materialnego osiągnęliśmy.
Czy było warto życie przebiec,
na mecie stanąć i co dalej się wydarzy ?
Ciężki egzamin przed nami.
Cieszymy się że do mety doszliśmy
i na drugą tą lepszą stronę przechodzimy?
Ale gdy w życie Wieczne nie wierzymy
wtedy z jakimi uczuciami się zmagamy?
Ps. czy ktoś odważny na pytanie odpowie.