Gwiazdy migoczą jasno na niebie, księżyc szumu wiatru słucha
W powietrzu unosi się zapach przegniłych jabłoni, dookoła woda i kilka splecionych dłoni
A w tle co jakiś czas słychać wilków wycie, melodyjny śpiew ptaków zastępuje je o świcie
Poranne słońce delikatnie świat otula, w moim sercu echo waszych dusz głośno hula