Po niebie suną kolumny chmur<br />
Nie zatrzymane na czerwonym świetle świtu<br />
Na granicy widnokręgu<br />
Stoją konwoje wiozące błękit<br />
Opada mgła otulając hałas i drzewa<br />
Nikną znaki- pytania o drogę<br />
Staja się koniecznością<br />
Słychać szum i gwizd czajników<br />
Fale rozbijają się<br />
O nie wyłączone radia<br />
Ciemność widać coraz wyżraniej<br />
Tęsknota staje się namacalna<br />
Wiatr rozgania myśli z czoła<br />
Siedzę przy komputerze<br />
Pijąc kawę<br />
Małymi łykami zaczynam myśleć o Tobie<br />
Ludzie tańczą na przemarzniętych przystankach<br />
Niektórzy przewracają się na chodnikach<br />
A niektórzy na drugi bok<br />
Sny odciskują się na pościeli<br />
Podobno są kobiety które pachną wiatrem<br />
Nie wiem<br />
Wiatr pachnie Tobą<br />
Wiec nie chce się spóżnić