za to że nie napiszą niczego
co mogło by nam zaszkodzić
by nie byli lepsi od naszych
zakompleksionych tekstów
o miłości lęku i mgłach
mętnych jak ścieki w Warszawie
co wolno płyną w kierunku Bałtyku
stanowiska nie upadają
a słoików co raz więcej
przybędę wpisany na papierze
niczego nie odmienię
stoczę walkę z samym sobą
wojna jest potrzebna
by zazieleniły się gruzy naszej Ziemi
prawdziwi poeci odeszli
pozostały układy kolesi
nikt tego nie zmieni
różni nas strona historii
zabrane dobra imiona
kasty nas na podeptanych ramionach
wpatrzony w niebo
nie słyszę płaczu
cisza co w gromy się zamienia
wyjdą zmory walczyć czas
nadchodzi poeci są wśród nas
słowa zapisane na kamiennych sercach