który urąga chrumkającej nacji.<br />
Kala przyrodę, niszczy piękno tłuszcza,<br />
w chorym bestialstwie bezrozumnie władczym.<br />
<br />
Zamiast kobiercem delikatnej ściółki<br />
brniemy po stosach porzuconych śmieci.<br />
Człowiek, czy może wieprz, harmonię zburzył, <br />
przeciw naturze raz kolejny zgrzeszył.<br />
<br />
Chciałbym zapytać, czy we własnym domu,<br />
rzuca pod siebie, tkwi w odpadów stertach<br />
ślepy niszczyciel, co w morderstwie pomógł,<br />
pośród zieleni grającego świerszcza.<br />