Patrzy na świat szklanymi oczami,
Dla jednych to tylko zwykła zabaweczka,
Nikt nie przejmuje się jej uczuciami.
Stoi nieruchomo patrząc na świat okrutny,
Na wszystko, co się wokół niej rozgrywa,
Jej wzrok jest smutny,
Chciałaby być prawdziwa.
Oczy widzą mimo że są szklane,
Uśmiech, sztuczny, namalowany
Życie nie zostało jej podarowane,
Lecz serce czuje, choć jest z porcelany.
Właśnie ono pokochało,
Istotę z serduszkiem bijącym
Ale życie razem im być nie dało
Cóż ma zrobić z uczuciem od środka trawiącym?
On człowiekiem, ona z gliny ulepiona,
Może tylko patrzeć jak w innej się zakochuje,
Jej miłość nie może zostać odwzajemniona
Czy to na pewno lalka, która nic nie czuje?
Wtem wchodzi chłopak zdenerwowany,
Z toaletki wszystko strąca
Upada laleczka z porcelany,
Tłucze się , lecz pozostaje w sercu miłość się żarząca.