Czy tęsknię?? Czasu mi na to brak
Bez zbędnych uczuć odkrywam nowy życia szlak
Lecz jasne jest chyba, że Jego imię do końca w sercu zostanie
Jako osoba z którą przeżyłam pierwsze zakochanie
I nie ważne co zrobił, że tak strasznie przez Niego cierpiałam
Ile walk stoczylam i nocy przeplakalam
Żal w końcu mija, przeradza się we wspomnienia
Wielki sentyment, który Twe życie na zawsze odmienia
Dlatego dzisiaj nie okrywam się dumą i co złe zapominam
Myśląc o Nim, jako swoją pierwszą miłość wspominam
I mimo wszystko, jestem wdzięczna za Jego obecność,
Bo jako jedyny zdołał stopić z serca lód, który zostawiła przeszłość
Pokazał mi czym jest miłość, nauczył kochać szczerze
Razem na zawsze, da się, teraz w to wierzę.
Jednak trwając w tym, mając szczęście na codzień nie dostrzegałam jak przy Nim wszystko się zmieniło
Przekonana o braku uczuć i kamiennym sercu nawet nie zauważyłam kiedy mocniej zabiło i się naprawiło.
To stało się tak nagle, do teraz nie potrafię powiedzieć w którym momencie
Pamiętam tylko, że jak już to zrozumiałam, pragnęłam mieć Ciebie wszędzie
Wtedy nie do końca wiedziałam co się ze mną dzieje, jakby jakaś paskudna choroba
Bo po raz pierwszy byłam gotowa oddać wszystko i nie zburzyla mnie żadna przeszkoda
Nagle dotarło do mnie, że to jest to o czym nie raz w baśniach czytałam
To co tak pięknie ubrane w słowa w piosenkach słyszałam
Miłość... Alez tak!! To to najpiękniejsze i największe uczucie
Której nie obejmuje żadna definicja i nie pojęta w najprostszym skrócie
Szybko się też przekonałam, że wszystkie bajki o niej to zwykła ściema!!
Miłość miałam być piękna a okazuje się, że powoduje masę cierpienia!!
Dzisiaj z perspektywy czasu dopiero zauważam widoczne jej skutki
Zmieniła smak życia jakby robiła za butelkę wódki
Szybciej nie potrafilam kochać, nie wyobrażałam sobie być z kimś już na zawsze
Z Nim wieczność to za mało, strata czasu jak któreś zaśnie
Ciągle czułam niedosyt, uzaleznialam się z każdą chwilą
Może dlatego często mi wmawial, że eksperymentuje z amfetaminą
I pierwszy raz poczułam, że to On jest tym z kim chce spędzić swoje całe życie
Choć byłam przekonana, że tak się zdarza już tylko w przereklamowanym micie.
Ale nie!! Patrząc na Niego widziałam ojca swoich dzieci
I towarzysza na lata
Którego odebrać będzie mi mogła tylko pogrzebu data. Jedno jest pewne... Bo nawet gdy życie pokrzyżuje nasze plany i za 10 lat zasiąde do stołu ze swoją rodziną, me oczy wypełnią łzy...
Spojrzę na męża i dzieci z wielką miłością, jednak myśląc przecież to miałeś być Ty!