,, Życie toczy się dalej...
Pamiętaj o Niej i już tak nie szalej.
Teraz doceniaj to co masz :
Dom, zdrowie a przede wszystkim nas!
Doskonale wiemy, że zastąpić Ci Jej nikomu się nie uda,
Ale to, że odeszła nie znaczy, że przy Tobie teraz nie czuwa.
Ona jest nadal, tylko już bez ograniczającego ciała.
Chroni Cię stale, ociera łzy bo nie chce żebyś za Nią płakała...
A kiedy chcesz Jej coś powiedzieć, kleknij do modlitwy...
Będzie słuchać tak uważnie jak żołnierz poleceń na polu bitwy.
Babcia Cię nie zostawiła! Babcia nadal jest i tak samo mocno Cię kocha!
I nie wolno Ci w to nigdy zwątpić, nawet gdy niejednokrotnie skłamie Cię tęsknota... "
Tak wiem, czuję Twą obecność Babuniu kochana...
Jednak nadal nie mogę pojąć dlaczego ta choroba mi Cię zabrała!!?
Mogę do Ciebie mówić, bo słyszysz moje słowa.
Ale już nikt mnie w swoje ramiona z taką troską i miłością nie schowa!
Co z tego, że niby jesteś, kiedy Cię nie widzą oczy moje??!
Co z tego, kiedy pragne a nie mogę wpaść w objęcia Twoje??!
Jesteś... Ale brzmienia głosu już nie usłyszę!
Chociaż uparcie go szukam wsłuchując się w tą martwą ciszę...
Twój dom też już nie ten sam, zostawiłaś dziadzia...
Teraz odwiedzać Cię muszę przechodząc przez bramę cmentarza...
To dla mnie za wiele! Nie tak mi zawsze obiecywałaś!!
Nie rozumiem dlaczego mnie ze sobą tam nie zabrałaś?!?
Bo jestem młoda? Bo wiele jeszcze przede mną?!
Teraz bez Ciebie to widzę jedynie otchłań ciemną!
Wolę być tam ale z Tobą, niż cierpieć tu bez Ciebie!!
Przecież sama dobrze wiesz, że lepiej byłoby mi w niebie.
Jednak... Ty nigdy mnie nie okłamałaś.
Każdej najmniejszej obietnicy dotrzymałaś.
Zawsze mogłam Ci ufać i tak jest także teraz.
Bo może z każdym dniem powoli mnie do siebie zabierasz?
Wierzę w to mocno i czekam na Twoje wezwanie!
Gdy uznasz że już jestem gotowa na nasze upragnione spotkanie...