odłóżmy siebie na później
a jak minie rok mą splecioną dłoń
przyprószy śniegiem lub kurzem
właśnie on? Nowy gość półkuli
lub przy-puści szeptem o skroń
głos że jesteśmy różni a róże
to wsadź sobie bo nie czuje nos
a serce palce krew upływającą woń.
Dzisiaj powiem cześć
a ty pójdziesz stąd.