podążam za myślą i słowem Boga wierzcie nie wierzcie .
Nazywam się potomkiem syna Noego Jafeta jestem słaby jak trawa jak liście jesienią jak wyschnięta ziemia nad jeziorem Aralskim .Wszystko przemija słowa Boga które stały się ciałem trwają na wieki wierzcie nie wierzcie On was szuka nie wy Jego.Zapisani w księdze życia Bóg wie kto ma żyć a kto już nie żyje . Śmierć jest przejściem nie bójcie się tego stanu szybko przemija .Każdy musi umrzeć by się narodzić na nowo.Nie biegnij człowieku za bogactwem nic ci z tego pomyśl co tobie tak na prawdę potrzeba coś zjeść napić się wypić trochę skoku sfermentowanego , wyspać się pomarzyć , kochać bliskich opiekować się słabszymi .Zadaj sobie pytanie przed następnymi krokami do przodu czy podziękowałeś matce za mleko , którym cię karmiła ssałeś nienajedzony ciągle głodny czy podziękowałeś ojcu za te pasy na plecach za te siniaki na kolanach gdy wywróciłeś się na rowerku marki Reksio.
Posłali ciebie do szkoły początek niewoli , programowania byś zapomniał , że byłeś wolnym.
Od małego niewola bieg za pieniędzmi , obowiązki , grzech za grzechem .Oddać trzeba co cesarskie i cześć i pokłon dla Boga tak ciebie nauczyli , dalej nauczają dbają oto byś nie zapomniał żebyś się nie zaniedbywał chodził do szkoły do pracy .Ciągłe obowiązki mam dość gdy wracam pamięcią , myślami w tamtą stronę wystarczy myślę sobie .Wymiotuję na egzaminy na maturę na pracę .Jedynie co mi wyszło w życiu w tejże niewoli to żona i dzieci nasze .W duszy czuję wolność taką o której mówił Jezus dał nam ja ale my jej nie przyjęliśmy lecz ja mam ją w sobie głęboko taką zielona pusta głęboką wysoką daleko a jednak blisko w środku siebie bo jestem naprawdę wolny jak ptak nic i nikt mnie nie złami przed nikim nie kleknę nie będę się lękał bo Jezus jest ze mną .
cdn.
