Maluję taki, żeby był jak chcę
Na nim wszystko wpływa na to, co już wiem
Na nim najważniejsza jesteś Ty
Jesteś na nim wszystkim, między innymi tłem
I chciałbym namalować Tobie śnieg
Bo lubisz, kiedy tak otula Cię
I słońce z drugiej strony, żeby stopił, kiedy chcesz
Z psami pod cień drzew ułożysz ze mną się
I zarzucony własny cień
Taki na zawsze
Będziesz miała towarzystwo wszystkich twoich marzeń
Jeśli nie wiesz, jakie masz, ja chętnie Ci pokażę
Albo stworzę nowe
Chociaż wiesz, że ze mną taki problem
Że brak marzeń, bo je spełniamy ciągle